Rosja wzmogła swoje potrząsanie szablą w Europie Wschodniej i Arktyce - stwierdził kilka dni temu amerykański serwis „The Hill”. Z kolei CNN, opisując dziś zdjęcia satelitarne z Arktyki ocenił, że Rosja gromadzi tam „bezprecedensową” siłę militarną.
Czytaj również
Amerykańskie media: Rosja gromadzi bezprecedensową siłę militarną w Arktyce
Dziś zaś rosyjska prasa poinformowała o ćwiczenia Rosji w Arktyce, w których uczestniczyły ciężkie myśliwce przechwytujące MiG-31BM. Maszyny te, operujące z Czukotki, przechwyciły za kręgiem polarnym cel imitujący bombowiec z pociskami naddźwiękowymi. Atak przeprowadzono z wysokości blisko 20 tysięcy metrów i przy prędkości 2,5 macha.
„Izwiestija” przytaczają opinię płk. Wiktora Malikowa, który nazwał Arktykę rejonem, gdzie najszybciej mogą dolecieć do Rosji samoloty USA. Rosja musi więc zachować czujność - podkreślił rozmówca dziennika.
Czytaj również
Kreml zaostrza konflikt w regionie. Rzecznik Putina przekazał punkt widzenia Moskwy
To kolejne większe ćwiczenia w rosyjskiej Arktyce. W marcu br. media w Rosji poinformowały o operacji Umka 2021, przeprowadzonej wspólnie z Rosyjskim Towarzystwem Geograficznym. Trzy rosyjskie atomowe okręty podwodne podczas operacji jednocześnie wynurzyły się na powierzchnię, przełamując półtorametrową pokrywę lodową.
MiG-31BM pełnią służbę w Arktyce od początku br. W lutym przeprowadzono pierwszą rotację ich załóg. Pierwsi piloci trafili na archipelag Nowa Ziemia na Morzu Arktycznym w styczniu. Pełnią tam służbę razem z personelem wojsk rakietowych z pułku wyposażonego w systemy S-400.